aaa4
 |
Wysłany:
Czw 12:13, 27 Lip 2017 Temat postu: |
|
0 to, ze sie nudze! Jestem pisarczykiem, jak slusznie mnie nazwales, i potrzebuje do zycia papieru,
tak jak inni potrzebuja chleba i wina czy czegos tam. Przynies mi papier, Basta, a ja pomoge ci
odzyskac klucze. Wiesz, te, ktore zabrala ci Sroka.
Basta wyciagnal noz. Kiedy go rozlozyl, olowiany zolnierzyk zaczal sie tak mocno trzasc ze strachu, ze bagnet wypadl mu z malenkich dloni.
-Jak masz zamiar tego dokonac? - spytal Basta, zabierajac sie do czyszczenia paznokci koncem noza. Fenoglio pochylil sie ku niemu.
-Napisze ci male zaklecie. Takie, ktore Mortole na kilka tygodni zatrzyma w lozku, a ty zyskasz czas, by udowodnic Ca-pricornowi, ze to ty jestes prawdziwym panem kluczy. Oczywiscie takie zaklecie nie dziala od razu, trzeba troche poczekac, ale kiedy juz zacznie dzialac... - Fenoglio znaczaco uniosl brwi. Basta prychnal pogardliwie.
-Probowalem juz pajakow, pietruszki i soli. Ale starej nic nie zmoze.
-Pietruszka i pajaki! - Fenoglio zasmial sie cicho. - Jestes glupcem, Basta. Nie mowie o takich dziecinadach. Mowie o literach. Wierz mi, nie ma nic potezniejszego od liter - dla dobra
1 dla zla. - I dokonczyl przenikliwym szeptem: - Ciebie tez zrobilem z liter, Basta! Ciebie i |
|